Site icon Aleksandra Tabor

Mostar w Bośni i Hercegowinie. Podroż z Dubrownika

Mostar jest po Sarajewie chyba najbardziej znanym miastem w Bośni i Hercegowinie. A południowa część Chorwacji i Dubrownik są dobrymi punktami wypadowymi, aby zwiedzić Mostar.

Jak dojechać z Dubrownika do Mostaru? Najlepiej samochodem. Auto wypożyczyliśmy na lotnisku w Dubrowniku z wypożyczalni Alamo. Podróż z Dubrownika do Mostaru zajmuje około 2,5 godzin. Granicę Chorwacji z Bośnią i Hercegowiną przekroczyliśmy w Ivanicy na dowód osobisty (dla obywateli UE), nie wymagana jest wiza (pobyt do 90 dni), ani zielona karta. Konieczny jest tylko dowód rejestracyjny auta. Kolejka na przejściu granicznym zajmowała zaledwie dwa samochody, a czas oczekiwania trwał 5 minut.

Czy podróż samochodem z Dubrownika do Mostaru jest bezpieczna?

Podróż samochodem z Dubrownika do Mostaru jest bezpieczna, niemniej uważam, że trzeba zachować większą ostrożność ze względu na różną jakość dróg i nie wolno zjeżdżać na pobocze. Na trasie jest wiele serpentyn i prowadzi przez drogi w różnym stanie. Pierwsze kilometry za przejściem granicznym to droga szutrowa. Później droga asfaltowa wyglądająca jak nasze drogi gminne. Na poboczu zauważyliśmy czerwone tabliczki z ostrzeżeniem o zaminowanym terenie. Także lepiej nie schodzić z drogi w krzaki. Największa część trasy przypada przez drogi krajowe wiodące przez tereny górskie. Widoki są piękne, ale drogi są wąskie, a serpentyny wymuszają małą prędkość.

Po przyjeździe do Mostaru mieliśmy problem z parkowaniem. Zarówno płatne, jak i bezpłatne parkingi są małe i zapełnione. Nam udało się znaleźć parking przy urzędzie pocztowym w okolicach osiedla mieszkalnego, zaledwie kilometr od głównej atrakcji miasta czyli mostu. Nie ma sprawdzonego sposobu na parkowanie auta, trzeba szukać na mapie i jeździć po mieście.

Zwiedzanie Mostaru. Informacje praktyczne

Pierwsze wrażenie z Mostaru to zabudowa mieszana, jak w Polsce z lat 90tych. Nowe budynki błyszczą na tle budowli z poprzedniego systemu. Wiele zabudowań jest zniszczonych. Na niektórych zabudowaniach widać ślady kul z wojny, która miała miejsce 30 lat temu.

Waluta Bośni i Hercegowiny to marka zamienna (KM).

Bośnia i Hercegowina nie ma waluty związanej ze swoją historią. Marka zamienna to nowa waluta powiązana początkowo z kursem marki niemieckiej, a obecnie posiada sztywny kurs wobec euro (prawie dwie marki zamienne za jedno euro).

W sklepach płaciliśmy w euro, resztę dostawaliśmy w lokalnej walucie czyli marce zamiennej. To było trudne do przeliczenia. Obawialiśmy się, że zostaniemy oszukani, jednak wydawano nam resztę prawidłowo. Ceny w Mostarze w sklepach spożywczych, piekarniach i restauracjach na starym mieście były niższe od cen w Polsce o około 25%.

Mostar co zobaczyć?

Mostar to dobry punkt wypadowy do Miejscowości Blagaj, w którym znajduje się muzeum Derwiszów (13 kilometrów) oraz Medziugorie (26 km).

Mostar jedzenie

W jednej z kawiarni, tuż przy starym moście, spotkaliśmy Chorwata, który mówił po polsku. Podczas rozmowy powiedział nam, że pracował w Polsce, a zarobione pieniądze przeznaczył na otworzenie kawiarni. Miejsce nazywa się Stari Grad i lody były bardzo dobre. W kawiarniach i piekarniach można kupić burka z nadzieniem słodkim i słonym, także jeśli znacie burka z Chorwacji, to w Mostarze znajdziecie takie same wypieki. Popularna jest baklawa i miejscowy deser hurmasica, czyli ciastko biszkoptowe w słodkim syropie.

Obiad zjedliśmy w restauracji przy moście Konoba Mlinica Neretwa. Nie mam pojęcia jak klienci tam trafiają, bo wejście jest ukryte. Błądząc po starym mieście nie wiedzieliśmy gdzie zjeść. Restauracji i kawiarni jest bardzo dużo. Nie czytaliśmy opinii o jedzeniu i restauracjach, także nie mieliśmy żadnego pomysłu dokąd pójść. Chodząc pomiędzy starymi budynkami, zza furty schowanej za ścianą pomachał do nas jakiś mężczyzna, który siedział przy stole z jedzeniem i podał menu do obejrzenia. Okazało się, że menu było dla nas dobre i weszliśmy zobaczyć jak jest w środku. Restauracja jest z widokiem na stary most i rzekę Neretwą. Po całym dniu drogi z Dubrownika i zwiedzaniu, już nie mieliśmy siły szukać dalej, dlatego usiedliśmy na tarasie. Miła obsługa opowiedziała o daniach, a jak już przyniesiono jedzenie, to pomyślałam, że będziemy rozczarowani. Duże porcje bardzo często nie idą w parze z jakością jedzenia. Jednak tym razem muszę powiedzieć, że wszystko było smaczne i świeże, a do zamówienia dostaliśmy mięciutkie pieczywo. Zamówiliśmy zupę Begova Corba, to gęsta zupa z mięsem kurczaka i warzywami, bardzo sycąca i rozgrzewając. Do tego sałatkę szopską (sopska), widać było, że sałatka została przed chwilą przygotowana, a wszystkie składniki były świeże. Jako danie główne zamówiliśmy grillowane mięso z kurczaka z pieczarkami, surówką i chlebkiem pita, niestety nie pamiętam jaka była nazwa w menu.

Zwiedzanie Mostaru z dzieckiem

W Mostarze czuliśmy się bezpiecznie. To co jest ważne to wygodne buty przylegające do stóp. Chodzenie w klapkach lub w butach na obcasie może być trudne. Stare miast jest wybrukowane kocimi łbami i kamienną kostką, na starym moście są również schody z tejże kostki. Daje to bardzo fajny klimat i oddaje zabytkowy charakter miasta, ale niewygodnie po tym chodzić. Zwiedzanie Mostaru z rocznym dzieckiem na wózku jest bardzo trudne, właściwie wózek nie przydaje się ze względu na to, że trudno go pchać po bruku. Bardzo dobrze sprawdziło się nosidełko i trzeba mieć dobrą kondycję. W mieście jest sporo schodów i uliczek prowadzących w górę. Spotkani ludzie bardzo serdecznie pozdrawiali nas i okazywali zainteresowanie dzieckiem. Poza starym miastem znajdują się klepy spożywcze, w których można kupić pieluszko, chusteczki i wiele produktów dla dzieci. Mieliśmy przygotowane rzeczy dla dziecka także nie robiliśmy zakupów, ale dobrze mieć świadomość, że wszystko jest dostępne. Najbardziej męczący etap, to byłą podróż samochodem, samo zwiedzanie było już bardzo przyjemne. Mostar jest bardzo kolorowy, a naszego synka bardzo zainteresował bazar Kujundziluk z barwnym asortymentem.

Stary most. Mostar. Bośnia i Hercegowina.

Bazar Kujundziluk, który prowadzi do Starego mostu w Mostarze.

Stare miasto w Mostarze jest wybrukowne kocimi łabami. Oddaje to średniowieczny klimat miasta, ale trzeba pamiętać o wygodnych butach.

Widok ze Starego mostu na meczet Koski Mehmed Pasha. Mostar

Stary most w Mostarze.

Rzeka Neretwa przepływająca przez Mostar. Widok ze Starego mostu.

Mostar. Niektóre budynki nadal noszą ślady ostrzału z wojny na początku lat 90tych.

Tablica ostrzegająca o minach, pozostałościach po wojnie jugosławianskiej. Znaki można spotkać na poboczach dróg.
Exit mobile version