Tajlandia – lista potrzebnych rzeczy.
Paszport i międzynarodowe prawo jazdy, jeśli zamierzacie wypożyczać skuter lub auto. Dodatkowo warto mieć ksero tych dokumentów. Jeśli zapomnisz możesz zapytać w recepcji hostelu lub hotelu o wykonanie kopii. W prywatnych kwaterach takiej możliwości nie będzie. Czasem w dużych sklepach 7-Eleven są kserokopiarki.
Paszport covidowy i wymagane ubezpieczenie. Obecnie (styczeń – luty 2022) wymagane jest ubezpieczenie podróży z sumą ubezpieczenia pokrywającą koszty leczenia na min. 50 000 USD. To oznacza, że kupując polisę ubezpieczeniową trzeba sprawdzić sumę ubezpieczenia. Może okazać się, że najtańsze ubezpieczenie nie będzie miało takiej sumy ubezpieczenia i trzeba kupić droższe. Każde Towarzystwo Ubezpieczeniowe ma swoje własne kwoty sum ubezpieczenia i trzeba zwrócić na to uwagę.
Pieniądze
W kilku warszawskich kantorach można znaleźć tajską walutę – bat (THB). Lub można kupić dolary i euro i wymienić je na miejscu, warto poszukać kantoru z dobrym przelicznikiem. Jest ich sporo w Bangkoku i miejscach turystycznych. Oczywiście można wymienić pieniądze na lotnisku w Bangkoku, ale to jest najdroższa opcja. W Tajlandii działają karty Visa, Mastercard i Revolut.
Tajlandia – co warto mieć ze sobą?
Wszystkie poniższe rzeczy można kupić w popularnej sieci sklepów 7-Eleven, ale warto mieć ze sobą, na wypadek nagłych sytuacji.
Krem z filtrem. SPF 50.
Okulary przeciwsłoneczne
Środek na komary. W 7-Eleven znajdziecie środki tego typu, ale pamiętam swój pierwszy nocleg w Bangkoku podczas jednej z podróży. Po przyjeździe z lotniska do hotelu okazało się, że w nocy spanie nie było możliwe. Klimatyzator, który stał na balkonie nie był szczelnie zabezpieczony i przez dziurę w ścianie z instalacją, wchodziły komary. Na recepcji powiedziano mi, że zakleją dziury, ale następnego dnia rano.
Parasolka. Jeśli podróżujecie w porze deszczowej od maja do października, to może padać codziennie. Spokojnie, deszcz jest intensywny, ale ciepły. A podczas deszczu i po deszczu jest cały czas gorąco.
Mały zestaw kosmetyków. Żel pod prysznic, szampon etc. Znajdziecie to wszystko w7-Eleven. Tak, jak w Polsce, zestawy są też w hotelach czterogwiazdkowych i lepszych.
Środek na poparzenia lub łagodzący (np. alantan). Łatwo dostępne są produkty z aloesem, ale w krytycznej sytuacji może okazać się, że akurat w pobliżu nie ma sklepu lub jest zamknięty. Warto mieć ze sobą małą tubkę na sytuacje awaryjne.
Bank energii
Na całodniowe wycieczki po wyspach zazwyczaj wyjazd jest wczesnym porankiem, a powrót w nocy. A na łodziach i małych wysepkach trudno o gniazdko z prądem. Przy filmowaniu, zdjęciach i korzystaniu z Internetu, bank energii może być przydatny.
Ubrania
Lekkie, przewiewne ubrania. Przy temperaturze 35 stopni i palącym słońcu, ubrania szybko przyklejają się do skóry i przeszkadzają. Najlepiej przygotować przewiewne ubrania, ale zasłaniające skórę. W Tajlandii łatwo o oparzenia słoneczne.
Ciepła bluza. W Tajlandii miejsca klimatyzowana są schładzane do 18 stopni. Naprawdę można zmarznąć. Podczas pracy w Tajlandii tak zmarzłam w biurze, że zachorowałam. Bluza przydaje się.
Leki (węgiel aktywny, środki przeciwzapalne i przeciwbólowe). Plastry na otarcia stóp i skaleczenia. W Tajlandii jest dużo aptek, ale w nagłych sytuacjach lepiej mieć przy sobie.
Długie spodnie i okrycie na ramiona. W Tajlandii świątynie można zwiedzać tylko z zasłoniętymi ramionami i nogami.
Strój kąpielowy i nakrycie głowy.
Jednak nie ma co przesadzać z pakowaniem tych wszystkich ubrań. Na każdym kroku znajdziecie stragany i targi z ubraniami, strojami kąpielowymi i japonkami w niskich cenach. Do tego przy każdym turystycznym miejscu łatwo znaleźć stragany z okularami z fajką do snorkelingu.
Ubezpieczenie w Tajlandii
Nigdy w Tajlandii nie korzystałam z ubezpieczenia podróży, a w Malezji za wizytę w szpitalu płaciłam z własnej kieszeni i nie występowałam do ubezpieczyciela o zwrot kosztów (za badania, lekarza i leki zapłaciłam 100 zł). Tajlandia posiada dobre i tanie usługi medyczne. Gdy byłam przeziębiona łatwo znalazłam lekarza z j. angielskim. Mimo to ubezpieczenie podróży zawsze kupuję. Może nie każdy o tym wie, ale ubezpieczenie turystyczne pokrywa koszt transportu zwłok do kraju. A z Tajlandii, taki transport lotniczy, może kosztować około 20 000 zł. Ubezpieczenie pokrywa też koszt transportu chorego, jeśli leczenie nie może być kontynuowane w miejscu podróży. Taka podróż jest organizowana z potrzebną opieką medyczną dla chorego.
Warto też zwrócić uwagę na karencję ubezpieczenia. To oznacza, że kupując dzisiaj ubezpieczenie zacznie obowiązywać najwcześniej jutro. Okres karencji jest różny i może trwać nawet do 3 dni od zakupu ubezpieczenia. Okres karencji jest różny w zależności od Towarzystwa Ubezpieczeniowego. Ma to znaczenie, gdy będziecie ubiegać się o zwrot kosztów leczenia, ponieważ dokumenty od lekarza, czy ze szpitala są wystawiane z datą, i ta data powinna być późniejsza niż dzień zakupu ubezpieczenia.
Tajlandia z plecakiem, czy walizką?
Wszystkie moje podróże do Tajlandii odbyłam z plecakiem o pojemności 10 litrów. Wynikało to z planu podróży. Zazwyczaj często przemieszczam się, przesiadam z autobusów na promy i łodzie. W takich sytuacjach jest łatwiej poruszać się, przechodzić po wąskich kładkach nad wodą na prom, z jednym bagażem na plecach i wolnymi rękami. Plecak też zawsze można mieć przy sobie, podczas gdy walizki zazwyczaj muszą być składowane na promach w prowizorycznych bagażowniach.
Walizki to dobre rozwiązanie jeśli planujesz wypoczynek w jednym hotelu lub dwóch podczas całej podróży.
Cierpliwość i tolerancja
Podczas pierwszej podróży do tego kraju zdarzyło się, że zdenerwowałam się i narzekałam. A jest na co narzekać. Brak punktualności, pozorny brak pośpiechu miejscowych (w Europie ciągle spieszymy się, Tajowie też się spieszą, ale inaczej ; )).
Tajowie w branży turystycznej są zmęczeni przyjezdnymi i często nawet nie starają się zrozumieć pytań. A można mieć ich wiele. Męczące jest też ciągłe zawyżanie cen w miejscach turystycznych, nawet przy kupowaniu zwykłego mango. Ciągłe pytania „taxi, taxi” też potrafią irytować. Niespodzianki ze standardem noclegów są częste. Mogłabym wymieniać wiele powodów do marudzenia. Po kilku podróżach do tego kraju, pracy w Bangkoku, mieszkaniu i przebywaniu z Tajami, rozumiem więcej i mam więcej cierpliwości. Także pamiętajcie, Tajlandia to nie Europa. To zupełnie inna kultura i mentalność.
A jakie są Wasze doświadczenia, czy coś jeszcze dodalibyście do listy?
Przed podróżą warto przeczytać o oszustwach w Tajlandii. Warto przeczytać https://aleksandratabor.com/oszustwa-w-tajlandii-jak-rozpoznac/