Pattaya w Tajlandii – atrakcje. Co robić oprócz imprezowania i trochę historii amerykańskich żołnierzy.

Pattaya panorama

Ponoć Pattaya to miasto grzechu, ale to też miejsce odwiedzane przez rodziny z dziećmi. Nawet moi tajscy znajomi z Bangkoku przyjeżdżają tu na urlop lub weekend. W Tajlandii wszystko się miesza i wszystko jest tolerowane, a dzisiaj kilka słów o tej spokojnej części miasta.

Pattaya lokalizacja. Prowincja Chonburi. Miasto Pattaya położone jest nad wschodnim brzegiem Zatoki Tajlandzkiej. 140 kilometrów na południe od Bangkoku.

Pattaya dojazd. Najwygodniej z Bangkoku busem z dworca autobusowego Ekkamai (Ekkamai Estern Bus Terminal). W tym celu należy jechać linią metra BTS do stacji Ekkamai.

Z Bangkoku podróż busem zajmuje 2 godziny. Można też lecieć samolotem z lotniska Suvurnabumi w Bangkoku. A jeśli do Tajlandii przylatujecie z Europy to w ramach tego samego lotniska można przesiąść się do Pattaya.

Być może, właśnie wygodny i szybki dojazd powoduje, że Pattaya, mimo różnych i często negatywnych opinii, jest tłumnie odwiedzana. Atutem jest duża liczba atrakcji dla turystów, w tym rodzin. Jak dla mnie, za mało tam Tajlandii, a za dużo komercji. Wiem, jednak, że są wielbiciele tego miasta i to wcale nie chodzi o seks turystów. Moi tajscy znajomi z Bangkoku przyjeżdżają tu na weekend lub urlop z rodzinami lub na wypad z przyjaciółmi. Bo można znaleźć tu wszystko, od pięknych plaż do każdego rodzaju rozrywki, ja wymienię tylko kilka z nich. Temat seksturystyki w Tajlandii, to temat rozległy i pewnie jeszcze o tym napiszę, a w tym wpisie skoncentruję się na „tradycyjnym” zwiedzaniu.

Pattaya to miasto na 2-3 dniową wizytę. Znajdziecie tu wiele zalet i ciekawe miejsca, między innymi:

  • Zagospodarowane miejskie plaże w centrum miasta.
  • Urocze wyspy Ko Lan i Ko Phai z błękitną wodą w morzu i ładnymi plażami. Koniecznie trzeba je zobaczyć.
  • Dobre plaże na południe od miasta (Ban Amphur, Jomiten, Sai Kaew, Hat So)
  • Centra handlowe, usługi turystyczne, restauracje, bary…
  • Pływający targ (Pattaya Floating Market). To coś w rodzaju skansenu pływającego targu. Można zobaczyć jak wyglądały tajskie miasta z targiem na wodzie z osiemnastego i dziewiętnastego wieku, gdy zamiast dróg były kanały i przemieszczano się łodziami. Market oddaje klimat tradycyjnych tajskich targów na wodzie, tylko zamiast straganów z jedzeniem trzeba oglądać budynki. W tym miejscu można przepłynąć się łodzią po kanałach, zobaczyć tradycyjne tajskie chaty z wyposażeniem, odwiedzić małe muzeum i kupić ręcznie wykonane pamiątki. Jedzenie można kupić nawet wprost z łodzi na wodzie.
  • Sanktuarium słoni (Elephant Jungle Sanctuary). Miejsce, w którym słonie przebywają na ogromnej powierzchni bez klatek i zasieków. Można je karmić i myć, a nawet kąpać się z nimi. To fajna zabawa i lekcja pokory wobec tych ogromnych zwierząt. W Sanktuarium przebywają słonie uratowane z niewoli, źle traktowane, a w tym  miejscu wiodą spokojne życie. W Pattaya znajdują się też inne miejsca, w których są słonie, ale to chwali się etycznym traktowaniem zwierząt, jest największe i najczęściej odwiedzane (chociaż to może jest wada tego miejsca). Tego typu Sanktuaria znajdziecie też w Chiang Mai, na Phuket i na Koh Samui.
  • Sanktuarium prawdy (Sanctuary of Truth) powstało w latach osiemdziesiątych ub. wieku i prace budowlane trwają do dzisiaj. Piękna świątynia znajduje się tuż nad morzem i jest prywatnym przedsięwzięciem.  Wykonana z drewna w różnych stylach: buddyjskim, hinduistycznym i khmerskim. Robi wrażenie ; )
  • Prywatny ogród botaniczny (Nong Nooch Tropical Garden). Ogród jest położony na 200 hektarach i tam również można oglądać słonie. Piękne i zadbane miejsce, jednak mam z takimi miejscami spory problem. Mało pokazuje prawdziwą Tajlandię, dużo tam figur sztucznych zwierząt, dinozaury… tanich atrakcji. To nie jest klasyczny ogród botaniczny.

Życie nocne. Nawet jeśli nie chcecie w nim uczestniczyć, to oglądanie od zewnątrz kolorowych neonów i ulic, które nigdy nie śpią jest atrakcją samą w sobie. Nocą na ulicach miasta można spotkać niezwykle kolorowe osobowości z całego świata. Życie nocne z barami go go koncentruje się głównie na Walking Street i Soi 6.

Wady

  • Hałaśliwe życie nocne i seksturystyka, ale dla wielu to zaleta.
  • Przed pandemią były tam tłumy turystów. W takiej atmosferze trudno poznać tajską kulturę i życzliwość ludzi.
  • Komercja (centra handlowe, usługi turystyczne, retauracje, bary… ). Jeśli chcecie zobaczyć prawdziwe tajskie życie, tajską architekturę i przyrodę, to Pattaya nie jest dobrym wyborem.
  • W samym mieście Pattaya nie ma ładnych plaż i dostępu do krystalicznej morskiej wody.

Czy to prawda, że do popularności Pattaya przyczynili się amerykańscy żołnierze?

W latach 1955 – 1975 trwała wojna w Wietnamie. W wyniku porozumienia pomiędzy rządem USA i Tajlandii niedaleko wioski rybackiej Pattaya, rząd Tajlandii zezwolił na stacjonowanie amerykańskich sił powietrznych (United States Air Force) w bazie wojskowej U-Tapao Royal Thai Navy Airfield. To właśnie z tej bazy wylatywały amerykańskie bombowce na Wietnam. Amerykańskich baz wojskowych w Tajlandii podczas wojny w Wietnamie było 7, ale tylko ta, znajdowała się nad morzem w pobliżu plaż. Być może właśnie to był powód, dla którego to właśnie pobliska wioska rybacka Pattaya stała się popularna.

Amerykańscy żołnierze, którzy stacjonowali w bazie, wychodzili na przepustki do najbliższego miejsca, czyli właśnie do wioski rybackiej Pattaya. A w raz z ich potrzebami rozwinęła się infrastruktura i usługi rozrywkowe, szczególnie bary go go, prostytucja i ping pong show. Po zakończeniu wojny w Wietnamie, wielu żołnierzy w swoim kraju opowiadało o Tajlandii i wracało na urlop. Kurort rozwijał się i obecnie jest obok Bangkoku najczęściej odwiedzanym przez turystów miejscem w Tajlandii.

O bezpieczeństwie i jak uchronić się przed oszustwami w Tajlandii napisałam tutaj.

Pattaya. Widok na Zatokę Tajlandzką. Niestety zdjęcie bez słońca, bo zrobione w porze deszczowej.
Floating market w Pattaya. Pływający targ – skansen.
Walking Street w centrum Pattaya. Najbardziej znana i rozrywkowa ulica w mieście.
Odpływ na jednej z plaż w Pattaya zostawił samotne kutry rybackie. Zdjęcie zrobiłam w porze deszczowej.
Sanctuary of Truth
Sanctuary of Truth. Miejsce warte zobaczenia.
Zdjęcie zrobiłam w porze deszczowej, dlatego morze jest wzburzone i ma zielono-brudny kolor. Nie dajcie się zwieść, pomimo braku słońca temperatura to 35 stopni.

Możesz również polubić

Dodaj komentarz